Poprzednia wersja

Przeciwko kwestionowaniu prawa katolików – świeckich i duchownych – do udziału w debacie publicznej opowiedzieli się senatorowie uczestniczący w debacie nad projektem uchwały w tej sprawie podczas XIX posiedzenia Senatu RP w dniu 17 października br.. Senacka komisja ustawodawcza rekomenduje odrzucenie projektu. W projekcie czytamy m.in.: „Senat RP wzywa te wszystkie siły polityczne, które starają się budować swoją obecność w debacie publicznej na kwestionowaniu prawa Kościoła do równoprawnego w niej udziału, do zaprzestania tego typu działań”. Pod projektem podpisali się senatorowie z PiS i SP, a także senator PO Jan Filip Libicki.


Senator Andrzej Pająk ocenił, że w Europie rośnie agresja wobec chrześcijan, którzy bywają dyskryminowani np. w miejscu pracy. Jak przekonywał w swoim wystąpieniu:

 

„Rośnie agresja wobec chrześcijan w Europie, co potwierdziła konferencja pod tytułem „Dyskryminacja chrześcijan” zorganizowana w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Obrady podczas tej konferencji moderowali polscy europosłowie: Jan Olbrycht z PO i Konrad Szymański z PiS. Dyskryminacja narasta. Nie można powiedzieć o prześladowaniu chrześcijan w Europie, bo takowe pociąga za sobą zagrożenie życia. Czegoś takiego powiedzieć nie można, ale o dyskryminacji już tak. Dyskryminacja pociąga za sobą blokadę awansu w pracy, utratę pracy, a tym samym dochodu. Nie można lekceważyć dyskryminacji, bo, jak pokazują doświadczenia, jest ona wstępem, początkiem, etapem na drodze do prześladowania. Podczas tej konferencji został zaprezentowany raport o nietolerancji, dyskryminacji chrześcijan w 2011 r. Opisuje on ponad siedemset przypadków dyskryminacji oraz nadużywania prawa wobec chrześcijan. Nie jest to raport, który dotyczy krajów Afryki czy Azji, krajów, w których liczba chrześcijan stanowi niewielki procent populacji ich mieszkańców, jakiś margines. Jest to raport dotyczący Europy, krajów europejskich. Wiele tych przypadków jest nam dobrze znanych: podważanie obecności krzyża w miejscu publicznym; zwolnienie z pracy za noszenie krzyżyka; przymuszanie do współdziałania w adopcji dzieci przez pary homoseksualne osób, dla których jest to sprzeczne z przekonaniami moralnymi; ograniczanie klauzuli sumienia; karanie wysokimi grzywnami osób protestujących przed klinikami aborcyjnymi; karanie nauczycieli, którzy odważą się wypowiedzieć prawdę na temat homoseksualizmu. Przykładem tego jest sprawa nauczycielki, pedagoga szkolnego z Wiązownicy. Obserwujemy społeczną agresję wobec chrześcijan, która nie jest odbierana z taką samą uwagą co podobne przypadki związane z innymi religiami. Różnie są również oceniane akty wandalizmu: panuje milczenie, gdy profanuje się krzyż, gdy niszczy się obiekty sakralne, a bardzo ostro reaguje się wtedy, kiedy akt wandalizmu jest skierowany przeciw wspólnotom muzułmańskim czy żydowskim. Czy nie jest to sytuacja, która każe uruchomić dzwonek alarmowy? Czy nie będzie za późno, kiedy przypadki dyskryminacji przekształcą się w prześladowania? Dlatego też uważam, że w przypadku stwierdzeń przedstawicieli parlamentu, że hierarchowie Kościoła katolickiego nie mają prawa wypowiadać się publicznie, gdyż stanowi to naruszenie demokracji i zasady rozdziału Kościoła od państwa, nie należy milczeć. Tym bardziej, że te ograniczenia pragnie się zastosować nie tylko wobec hierarchów Kościoła, ale także osób świeckich. Stąd mój podpis pod projektem uchwały. Mam świadomość, że milczenie oznacza zgodę na takie zachowanie, a taka zgoda na pewno spowoduje powstawanie dalszych ograniczeń i stawianie żądań dotyczących spełnienia nowych wymagań wbrew większości.”

Autorzy projektu protestują przeciwko poglądom, które – jak twierdzą – publicznie głoszą przedstawiciele Ruchu Palikota, jakoby „hierarchowie Kościoła katolickiego nie mieli prawa wypowiadać się publicznie, powołując się na swoją funkcję, gdyż stanowi to naruszenie demokracji i rozdziału Kościoła od państwa”.

„Stanowczo protestujemy przeciwko takiemu stawianiu sprawy. Tego typu poglądy stanowią nawiązanie do najgorszych lewicowo-totalitarnych tendencji, które dokonały duchowego spustoszenia naszego kontynentu w ciągu kilku ostatnich wieków i pociągnęły za sobą miliony ofiar” – czytamy w uzasadnieniu projektu.

„Stosowne organy powinny zbadać, czy partia polityczna głosząca tego typu poglądy ma prawo działać w świetle obowiązujących przepisów” – napisano w uzasadnieniu projektu.