Poprzednia wersja

Gmina Bystra – Sidzina weekend 6-7 lipca spędziła świętując jubileusz 450-lecia lokacji wsi Sidzina. Uroczystości rozpoczęły się sobotnią Jubileuszową Sesją Rady Gminy, podczas której wysłuchano referatu „Cztery i pół wieku Sidziny – wieś na drodze do współczesności” prof. Jana Szpaka, a następnie zostały wręczone odznaki „Za zasługi dla gminy Bystra-Sidzina”. Jednym z odznaczonych został senator Andrzej Pająk, wieloletni starosta suski, którego współpraca z miejscowym samorządem została należycie doceniona. Kapituła Honorowa gminy Bystra – Sidzina napisała w uzasadnieniu do uchwały przyznającej to wyróżnienie: Senator RP Andrzej Pająk, w czasie pełnienia funkcji Starosty Suskiego zasłużył się gminie Bystra-Sidzina, dążąc do zaplanowania i wykonania modernizacji drogi powiatowej Zubrzyca-Łętownia, przebiegającej w większości przez obszar gminy. Doprowadził do zatwierdzenia inwestycji wraz z infrastrukturą mostową. Ponadto, aktywnie uczestniczył w innych działaniach na terenie gminy Bystra-Sidzina.

Sam wyróżniony, senator Pająk, nie krył zaskoczenia otrzymanym wyróżnienia, odniósł się także do wspomnianej inwestycji w swoim podziękowaniu: Jestem bardzo zaskoczony takim wyróżnieniem przyznanym w czasie obchodów tak szacownego jubileuszu 450 – lecia lokacji wsi Sidzina. To zaskoczenie ustępuje radości i wdzięczności dla Kapituły Honorowej gminy Bystra-Sidzina, której władze miały rozeznanie w całym przebiegu batalii o remont tej drogi przecinającej gminę Bystra-Sidzina. W przypadku tej nagrody jakże prawdziwe okazują się słowa wypowiedziane wcześniej przez prof. Jana Szpaka: „Nagrody, odznaczenia i razy zawsze otrzymuje się niezasłużenie”W tym przypadku ta maksyma również się sprawdza. Nie zasłużyłem na to wyróżnienie, ponieważ ja tylko podjąłem decyzję i zatwierdził ją Zarząd Powiatu, a gigantyczna praca przygotowania całego wniosku spoczęła na barkach dwóch moich pracowników Stanisława Bednarza i Witolda Bartyzela. To oni tak naprawdę zasłużyli na to wyróżnienie. Tymczasem przewrotny los sprawił, że obu już nie ma w wydziale, w którym pracowali… natomiast druga część tej sentencji także została zrealizowana, gdyż dostałem wiele niezasłużonych i niczym nieuzasadnionych razów. Ale za to tym większa jest obecnie moja radość i tym cenniejsza jest dla mnie ta odznaka honorowa. Następnie Senator złożył krótkie życzenia dla władz i mieszkańców gminy, pozostawiając pełną treść swojego wystąpienia na niedzielną część obchodów. Sobotnie uroczystości zakończyły się w miejscowym skansenie, gdzie odbyły się występy artystyczne, pokazy regionalne, degustacje gastronomiczne oraz liczne animacje i pokazy dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Niedzielna odsłona święta Sidziny rozpoczęła się uroczystą Mszą Świętą w kościele pw. Św. Mikołaja, a następnie odsłonięto pamiątkowy obelisk upamiętniający 450-lecie wsi. Popołudnie spędzono na placu festynowym, gdzie widzowie bawili się przy występach kabaretu, lokalnych zespołów regionalnych oraz zespołów muzyki rozrywkowej. Andrzej Pająk złożył władzom gminy oraz wszystkim mieszkańcom serdeczne życzenia dostojnego jubileuszu, pogratulował wspaniałego, ponad czterowiekowego dorobku Sidziny, jak również życzył dalszego pomyślnego rozwoju i pamięci o bogatych tradycjach Sidziny. Tekst wystąpienia poniżej.

„Gdziem ujrzał słońce i gdziem poznał Boga”

Zgromadziliśmy się z okazji wyjątkowego jubileuszu z okazji 450 – lecia lokacji wsi Sidzina, na który nie składają się dziesiątki lat, tak jak w przypadku wieku, który często obchodzi społeczność gminy, ale który zawiera kilka stuleci, kilka wieków. W tym roku mija tyle lat od czasu, gdy ostatni z Jagiellonów, król Zygmunt August w dniu 23 kwietnia 1563 roku nadal chłopu Maciejowi Gorylowi przywilej lokacji wsi Sidzina (wcześniej zwana Miłoszowa). Tak zaistniała po raz pierwszy w dokumentach nazwa tej wsi. Człowiek pyta w wymiarze indywidualnym, jak również wspólnie ze społecznością miejscowości, w której się urodził i w której żyje: gdzie zaczyna się historia, jakie pierwsze wydarzenie jest związane z naszymi dziejami? Gdzie jest początek tej małej lokalnej ojczyzny, o której Czesław Miłosz napisze: „wrośnięta w przeszłość, zawsze nieduża, grzejąca serce, bliska jak własne ciało”. Dla Was, mieszkańców Sidziny, jest to wspomniany już rok 1563 i wydany akt lokacyjny, wskazujący to miejsce u podnóża Policy. To miejsce stało się Waszym gniazdem, w którym jest każdego z Was święty dom dzieciństwa, Waszą lokalną ojczyzną.

Ojczyzna moja to ta ziemia droga

Gdziem ujrzał słońce i gdziem poznał Boga

Gdzie ojciec, bracia i gdzie matka miła

W polskiej mnie mowie pacierza uczyła

jak pięknie wyraża to Maria Konopnicka.

W 1976 roku w dwusetną rocznicę powstania Stanów Zjednoczonych ukazała się książka murzyńskiego pisarza Alexa Haleya „Korzenie”. Autor opisuje w niej dzieje jego pokoleń, poszukuje swojego prapraprzodka, który urodził się ponad 200 lat wcześniej w Afryce Zachodniej. W poszukiwaniu odpowiedzi na postawione pytania – gdzie moje korzenie, gdzie mój początek, jak przebiegały dzieje tych pokoleń przed nim – poświęcił 12 lat życia, przejechał pół miliona mil, pracował intensywnie w dziesiątkach bibliotek i archiwach na trzech kontynentach.

Wczoraj miałem wielką przyjemność i zaszczyt wysłuchać referatu „Cztery i pół wieku Sidziny – wieś na drodze do współczesności”, który wygłosił pochodzący z Sidziny Pan prof. Jan Szpak. Z taką samą żarliwością i poświęceniem, z tą samą motywacją i pytaniami jak Alex Haley poszukiwał swoich i Waszych poprzedników, odkrywał żmudnie swoją, a zarazem Waszą historię. Efekt tej pracy, chociaż pokazany siłą rzeczy bardzo fragmentarycznie ze względów czasowych, na wszystkich zrobił ogromne wrażenie.

Szanowni mieszkańcy, zaproszeni goście. Tą lokalną historię trzeba nam szanować, bo ona ukształtowała naszą tożsamość, ona nam mówi skąd wyszliśmy i niezależnie gdzie rzuci nas los, ona będzie nam towarzyszyć. Do miejsca naszego urodzenia i dzieciństwa, które jest cząstką Polski, będziemy wracać osobiście czy też myślą i tęsknotą. Niech ono zawsze porusza nasze serca i myśli, byśmy mogli tak ją wspominać i chcieli do niej wracać, jak Cyprian Kamil Norwid. Dla tych, co mieszkają, żyją tutaj, by była taką jak o niej pisze poeta:

Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba

Podnoszą z ziemi przez uszanowanie

Dla darów nieba…

Tęskno mi Panie…

Do kraju tego, gdzie winą jest dużą

Popsować gniazdo, na gruszy, bocianie

Bo wszystkim służą…

Tęskno mi Panie…

Do kraju tego gdzie pierwsze ukłony

Są – jak odwieczne Chrystusa wyznanie:

Bądź pochwalony!

Tęskno mi Panie…

Do bez – tęsknoty i do bez – myślenia

Do tych, co mają tak za tak – nie za nie

Bez światło – cienia…

Tęskno mi Panie…

Z całego serca życzę i wyrażam to pragnienie, jako były starosta tego powiatu, a obecnie senator reprezentujący Was, ale również jako mieszkaniec sąsiadującej z Sidziną wsi Zawoja, by dla każdego kto się tutaj urodził, to miejsce wskazane przez króla Zygmunta Augusta w 1563 roku, było miejscem tak przeżywanym przez mieszkańców i z taką tęsknotą wspominanym przez tych, co stąd wyjechali, jak w cytowanym przed chwilą wierszu. Niech ono będzie „czyste i święte jak pierwsze kochanie” dla każdego, kto tutaj przyszedł na świat. Niech Sidzina pięknie się rozwija i niech dumą i radością wypełnia wszystkich, którzy tutaj dzisiaj mieszkają i tych, co z niej wyjechali. Niech Bóg błogosławi Sidzinę i wszystkich jej mieszkańców przez następnie 450 lat.